Po blisko miesiącu zabawy remont motocykla uznaję za zakończony. Na stronie opisałem co zrobiłem. Jeśli kogoś to interesuje, to zapraszam – link poniżej.

Po blisko miesiącu zabawy remont motocykla uznaję za zakończony. Na stronie opisałem co zrobiłem. Jeśli kogoś to interesuje, to zapraszam – link poniżej.
Dla mnie super przygoda! Mieć tyle czasu i ogólne warunki do tego, aby bawić się w generalny remont to.. kwintesencja męskości. He, he. Rozebrać na czynniki pierwsze a potem złożyć nie zatrzymując żadnych nie zamontowanych części – super! Efekt końcowy – znakomity. Gratulacje.
PS.
No i relację czytałem jak pamiętniki Fanny Hill w II kl. Technikum, pod ławką na lekcji materiałoznawstwa 🙂
Pytania o szczegóły zostawiam na listopad.
PolubieniePolubione przez 1 osoba